wtorek, 3 czerwca 2014

51. Z serii "Zajebię się" II

Spokojnie, wciąż tu jestem...

Może niestety?

Smutno mi, z nikim pogadać...
Czasem człowiek chciałby porozmawiać, tak szczerze, spontanicznie, nie taić nic, nie silić się na zmyślanie, ukrywanie i kłamstwo. Chciałby powiedzieć drugiej osobie wszystko, a potem czekać nawet jeśli nie na akceptację tych ważnych wyznań, może odwzajemnienie, albo chociaż poklepanie po ramieniu "spoko, rozumiem cię".

Dobre do scenariuszy filmowych. Podeślę jakiemuś reżyserowi, żeby nakręcił kolejny romans.

Takie zauroczenie, albo lekka miłość, za to taka, która mogłaby trwać przez resztę życia...
Rodzi się, usypia, budzi silniejsza, za chwilę się zdrzemnie, wciąż zmęczona będzie dogorywać wlokąc się do łóżka. Myślisz, że umarła, ale ona już odrzuciła kołdrę, już pełna wigoru wskakuje między ciebie i przyjaciela, dzieląc...
Jest niewidzialna, on nie wie, że jesteście rozdzieleni, ale jeśli o niej wspomnisz, o tej szybie uczuć, on też ją spostrzeże, i pójdzie do innych, takich, którzy nie stworzą szkła, które podzieli.
Możesz mu o niej nie wspominać, ale ty wciąż wiesz, że jest, denerwuje cię to, przygnębia... W końcu to coś, co dotyczy was obu... Ja trwam w milczeniu...

"W życiu żałuje się niewykorzystanych okazji" Prawda, ale... chciałbym mu opowiedzieć dopiero po fakcie, stwierdzić: "było"... Trzeci rok się kończy, a to wciąż trwa... mocniej, słabiej, nawet z przerwami - trwa.

Dlaczego muszę być jebanym romantykiem?

Dlaczego muszę być inny?

Nie mam nawet predyspozycji do bycia gejem!

Wrażliwość, tylko to pasuje... a to jest najgorsze...

Nauczyłem się jednak niedawno, że nawet po największej z burz, która rwie strzechy tych 'wrażliwych' chat i dzień zamienia w noc, zawsze wyjdzie słońce.

Czekam zatem... na świt.

5 komentarzy:

  1. O predyspozycjach do bycia gejem wiem co nieco. Diametralnie odbiegam od kanonu "prawdziwego" geja, dbającego o siebie, sylwetkę itd. Nie martw się, nie jesteś sam ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha xd z tym wzorem geja to żeś do*ebał xd mam sporą sieć gejko-znajomych, a żaden nie wpisuje się w takiego przegiętego, przepraszam za określenie, pedała. No, może jeden. Ale on gejem nie jest xd
    A co do szkła- pomijając fakt, że metafora niezwykła, to... kij, nie wiem co powiedzieć, bo co nie powiem, to zdołuje. Wiem co czujesz i sposobu na to niestety nie mam :/ a szkoda, bo i ja bym skorzystał. Na pewno nie można liczyć, na to, iż cielesne uciechy pozwolą o nim zapomnieć. Nie dla romantyków.. :/
    Trzymaj się i jak to mówi jden z youtouberów- nie puszczaj się :p

    OdpowiedzUsuń
  3. JESLI CHODZI O POGADANIE TO DO MNIE ZAWSZE ŚMIAŁO MOŻESZ PISAĆ :)
    czasu ostatnio fakt nie dużo (koniec roku = nagły przypływ chęci do nauki...) A co do bycie gejem.. chyba wiesz, że ja również nie jestem takim typowym gejem, a nawet niektóre poglądy moga wydawać się u mnie homofobiczne.
    No niestety wiem coś doskonale o miłości do przyjaciela, w moim przypadku obydwaj wiedzieli a właściwie jeden wiedział a drugi wie bo trwa to teraz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Swego czasu nawet wymieniliśmy ze trzy maile, ale potem nastała cisza... Jak potrzebujesz pogadać, pisz. Romans nam nie grozi, a może jakoś Ci będzie lżej.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na kolejny wpis. M.

    OdpowiedzUsuń