niedziela, 8 grudnia 2013

30. Tomek...

Przepraszam, że nie pisałem, ale nic nie umiem zrobić.
Nie umiem pisać. Nie umiem myśleć.

Wiem, że pisałem niedawno tak romantycznie o M i wg, ale to trwało z przerwami i troszkę jeszcze trwa- od jakichś trzech lat. Ostatnio jednak na szczęście coraz bardziej uważam go za przyjaciela. Nie chciałbym zaszkodzić naszym relacjom- fajnie mi się z nim gada, jest chujowo chamski, ale jednak umie pomóc, no i zawsze jest śmiesznie.


Ale dlaczego wcześniej nie widziałem Jego?

Te włosy.
Takie lekko rude...
Nie za wysoki, delikatny...
Ta twarz :3
Taka... lekko podobna do M, tylko cera jaśniejsza.
Popatrzył na mnie! To spojrzenie...
Tak magiczne... niebieskie <3

Jest piękny. Chodzi do pierwszej klasy naszej szkoły i nazywa się Tomek ^^ - spędziłem raz 0,5 godziny na szukaniu jego profilu na fejsie wśród znajomych znajomych. Ale teraz o moim problemie psychicznym.


Nie mogę przestać myśleć o tym, jak go poznać! Kilka dni po tym, jak w końcu zacząłem go zauważać, przejrzałem wszystkie zdjęcia na jego profilu i codziennie przeżywam katusze, ilekroć sobie o nim przypomnę. Jak go poznać? Jak zagadać? Jak stworzyć cokolwiek na stałe?- co chwila przewija się przez moją głowę. A najgorsze, że mój jak do tej pory tylko raz-zawodny radar mówi, że on nie jest gejem :C


Ale chuj! Muszę, jak się tylko da, muszę chociaż spróbować go poznać i dać przy tym wrażenie zajebistego kolegi - przeszkadzać mi w tym mogą tylko i wyłącznie kompleksy, które mój mózg uwielbia napierdalać na ogromną skalę. Ostatnio modne: jestem brzydki, nie umiem w nic grać, jestem nudny. Najgorsze, że swojemu mózgowi w to wierzę.


--------------------


A co do innych spraw ;p


Ostatnio zacząłem grać z kolegami w LoLa - poważnie wciągające, ale o uzależnieniu mówić nie możemy- bowiem o pewnego czasu i tak nerdzę w Gothica II, dużej różnicy to nie robi.


Co chwila muszę pisać jakieś opowiadanie. Wszystko na lekcje, raz polski, raz WOS, angielski... Niektóre są śmieszne, a inne smutne/ a przynajmniej każde z nich miało wywołać zamierzony efekt ;p Może w kolejnym poście zrobię jakieś zbiorcze wydanie tych opowiadań, wraz z okolicznościami nastroju, w jakim zostały zrealizowane? Zobaczymy.


Od niedawna(ale najdawna[xD] od powyższych) czytam różne inne blogi, również takie już upadłe albo z innych portali. I co mogę powiedzieć? Niektóre wciągają, inne trochę zbyt rzewne. Ja swój zawsze chciałem utrzymać w takim 'złotym środku' - raz o tym, raz o tym, tu przemyślenia, tu o sytuacji, o, tu jebnę, w kim się zakochałem, a tu (oby wkrótce) o moim nowym chłopaku. A co do wyświetleń - niecałych 2000 - nic mnie to nie obchodzi. Wiem tyle, że kto chce mnie czytać, ten mnie czyta, i to nie musi być mega dużo osób, bo czasem mam po prostu przestoje i nie umiem nic napisać (no cóż, takie nudne życie ~ kompleksy -.-)


Błagam, naprawdę, błagam.

Dajcie mi poznać Tomka. Proszę.
Codziennie oglądam jego zdjęcia i codziennie staram się wyczaić gdzie ma lekcje, jeszcze nie wiem, z której klasy jest. Ale naprawdę... zaczarował mnie.

4 komentarze:

  1. Hej, to znowu ta dziwna i nieogarnięta. Postanowiłam znów napisać, ponieważ niedawno miałam podobną sytuację do twojej. Też spodobał mi się chłopak z mojej szkoły... ach, miał takie złociste włosy do ramion, był wysoki, przystojny i nosił koszulki z moimi ulubionymi rockowymi zespołami, na przerwach patrzył na mnie, a ja wtedy po prostu odpływałam. Też chciałam go poznać, znalazłam go na facebooku i też nie mogłam oderwać oczu od jego zdjęć, ale kiedy wysłałam mu zaproszenie do znajomych, zignorował mnie. Wtedy ja przestałam na przerwach na niego patrzeć, a on zareagował zdziwieniem i tak jakby troszeczkę przerażeniem. Po pewnym czasie uznałam, że zbyt wiele sobie wyobrażałam i odpuściłam go sobie. Nadal jest jakaś mała iskierka nadziei, ale staram się ją opanować. Często zauważam, że na mnie patrzy i zastanawia mnie to, dlaczego nie zaakceptował zaproszenia. Pewnie trochę przynudziłam tą historyjką, ale chciałam przez to powiedzieć, żebyś postarał się nie angażować za bardzo swoich uczuć do tej znajomości, bo możesz przez to porządnie ucierpieć. Przechodziłam przez coś podobnego wiele razy i uważam, że czasami lepiej uczyć się na czyiś błędach niż na swoich. Ale oczywiście sądzę, że warto poznawać nowe osoby i dowiadywać się o nich tego, co najbardziej nas ciekawi. Życzę powodzenia w szkole i oczywiście w miłości. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie zanudzasz mnie ;p lubię słuchać różnych opowieści, czasem znajomi z tego powodu zarzucają mi, że jestem za mało rozmowny ;)

      Angażować się? Widywałem go do tej pory ze dwa razy dziennie, tylko jak się mijaliśmy, a jego spojrzenie było niekonkretne i szczątkowe, w każdym razie to mi wystarczyło, by go zauważyć. Ostatnio był u mnie P, już wcześniej mu pokazywałem profil Tomka, ale wyszedłem z pokoju na ruską chwilę (nie wiem ile to xD), a ten go zdążył zaprosić ;p oczywiście zdałem sobie z tego sprawę widząc w powiadomieniach, że zaakceptował -.- Tylko co z tego? Przecież są tacy, którzy zawsze potwierdzą, byle więcej znajomych, albo za samo znanie z widzenia. niezależnie od tego, na pewno mu na mnie nie zależy. Ale zresztą, o czym mielibyśmy gadać? Nie wiem o nim kompletnie nic, a przy okazji, jak zacząć? I to niestety byłoby dziwne, że nieznajomy chłopak nagle zaczyna do cb pisać bez konkretnego celu ani przyczyny. Krótko mówiąc, jestem w dupie :/

      Usuń
    2. Przepraszam! Nie pozdrowiłem :D
      Pozdrawiam ;p

      Usuń
  2. http://laserowymieczyk.blogspot.com

    zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń