Dzisiaj się z nią spotkałem. W parku. No i gadaliśmy, przez jakieś 2,5 godziny, głównie o niczym. A właściwie śmialiśmy się z niczego/ czy też wszystkiego.
W międzyczasie liczyliśmy przechodzące psy, było ich naprawdę dużo. Ok. 15 (no, bez policji to 9 xD). Dzieci też mnóstwo, ale tego nie liczyłem ;p
Przede wszystkim myślałem, że będę się stresował, jak przed wszystkim poważniejszym, ale na szczęście tak nie było, zapewne dlatego, że w sumie to ona zarywa do mnie, a nie na odwrót :)
No i co jeszcze? 14 wyjeżdżam na kolonie, bardzo fajne zresztą, już chyba mój 5 raz :D, a wrócę dopiero 21, do ogólnej informacji.
Iiiii to by było na tyle :D
Narqa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz