środa, 7 maja 2014

48. Nostalgia

Siema,

Przeglądałem ostatnio trochę ogłoszeń na paru stronkach gejowskich, i wiecie co? Nic ciekawego :/ (oczywiście nie mówię o fellow np., tylko o takich gdzie rzeczywiście zamieszcza się ogłoszenia)

Ich treść najczęściej brzmiała tak: "młody szuka sponsora, fetysze: pissing, białe soksy", "żonaty grubasek ma wolny wieczór", "16 latek zrobi wszystko za godziwe pieniądze"... i wiele innych.

Ja walę, kiedyś jeszcze zdarzało się na nie trafić, ale dzisiaj nie widziałem ani jednego ogłoszenia, które nie dotyczyłoby seksu! Już lekko brakuje mi słów, łatwiej się umówić na seks, niż na normalne spotkanie :P

Poza tym, że na stronkach nic ciekawego, zawsze rozglądałem się na korytarzach i ulicach za podobnymi chłopcami. Niektórzy spoglądali w moją stronę, ale nigdy więcej ich nie spotkałem. Inni zwyczajnie się nie interesowali. W szkole też nikogo nie widziałem, i to wszystko coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że jestem po prostu sam.
Rozmawiam z różnymi ludźmi, którzy mnie rozumieją. Ale oni są oddaleni o dziesiątki, setki kilometrów, to takie nierealne. I... oni nie spotkali mnie w rzeczywistości.

Może nikt nie odwzajemnił mojego spojrzenia na ulicy, bo zwyczajnie nie jestem takiego wart? Moja fryzura jest zwyczajna - długie włosy, nigdy nie próbowałem z nią czegoś zrobić. Ponadto nie jestem najwyższy, napakowany, nie mam blond włosów ani modnych rurek czy dresów. Mój wyraz twarzy z reguły nie należy do najszczęśliwszych.

Może powodem tego, że nikt do tej pory nie przerwał mojej samotności, jest to, że sam jestem właśnie taki zwyczajny, a przez to niezauważalny? W dodatku jestem nierozmownym introwertykiem :/

Myśląc o tym kiedyś, i o tym, że jestem na pół odrzucony z grupy chłopców w szkole, uznałem, że skoro nie mogę być szczęśliwy, to 'wyłączę' się, tj. coś w stylu zamknę się głębiej w sobie i uznam się za "niższą formę człowieka", podobnie zresztą, jak w podstawówce. I tak jak wtedy pogodzę się ze swoją aspołecznością i ze wszystkim złym, co mnie dotyka. Wiem, że to złe myślenie, ale huśtawka nastrojów nie pozwala mi na lepsze.

Wydaje mi się, że pod koniec pieprzyłem trochę niezrozumiale i od rzeczy. Ale przepraszam, ja już idę spać - i śnić...

10 komentarzy:

  1. Ale wiesz, ja np. lubię takich zwykłych normalnych ludzi niż specjalnie chcących się wyróżnić lub podążać za modą bo tak jest fajniej..
    wole takich zwykłych normalnych ludzi a skoro ja takich lubię to jest pewnie ktoś jeszcze kto tak ma i kto wie kiedyś może natrafisz na kogoś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ktosiek, kto mówi, że jesteś gorszy? Tylko Ty. A jakbyś spróbował powiedzieć, że jesteś lepszy i dlatego Cię nie rozumieją? Spróbuj tak. Sposób autorski, sprawdzony a co najważniejsze-skuteczny ;)
    Trzymaj się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak jako niższa forma łatwiej pogodzić się z rozczarowaniami i nie oczekuje się zbyt wiele. :/

      Usuń
  3. Ciekawe, skąd ja znam takie myślenie... Wyalienowanie od chlopaków, niskie poczucie własnej wartości, uznanie siebie za coś gorszego. A wszystkiemu winna pieprzona nieśmiałość i wrażliwość. Ten wpis chyba jak żaden inny w internecie, oddaje również i moją sytuacje.
    Ja akurat znalazłem sposób jak nie myśleć o tym wszystkim (na razie), po prostu biorę na siebie najwięcej obowiązków ile mogę. Wtedy nie mam czasu rozmyślać o życiu, problemach. Gorzej kiedy jednak nadchodzi jakieś dłuższe wolne i obowiązki znikają, a pojawiają się wewnętrzne załamanie i przygnębienie... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio znalazłem słowo, które świetnie opisuje taki stan - chandra :D
      Swoją drogą, chętnie bym Cię poznał - przynajmniej w internecie zdarza mi się nie być nieśmiałym ;p

      Ale jeśli chodzi o smutek - przemija, jak wszystko inne ;)

      Usuń
    2. Możesz podać jakieś dane kontaktowe czy coś? :d
      Bo kompletnie nie wiem gdzie tu na blogu znaleźć.

      Usuń
    3. U mnie też był taki okres w życiu, a co ciekawe robię dokładnie to samo co ty i masz rację - dni kiedy nie masz zajęcia są przejebane.

      Usuń
  4. Hm, ciekawi mnie jakie portale masz na myśli? Skądinąd, nie polecam tego typu "umawianek", bo to niestety zwykle prowadzi do jednego, a potem człowiek czuje się jak szmata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, wszystkie ogłoszenia nie owijają w bawełnę, także widać, że oczekują od ciebie zeszmacenia :P

      Usuń
  5. Mogę tylko polecić nie korzystać z nich. Magia może wydarzyć się poza tymi miejscami, uwierz mi. Potem - niezależnie od przebiegu - całe życie będziesz pamiętać tylko te poznania/spotkania, które wydarzą się bez "umawianki".

    OdpowiedzUsuń