niedziela, 15 września 2013

19. Copernicon 2013 I

Cze :D

No co tam?
Właśnie wróciłem z Torunia, z Coperniconu. Wszyscy wiecie, co to jest, więc od razu przejdę do sprawozdania...
.
.
No jak to kurwa nie wiecie? xD

Oke, też nie wiedziałem.
M zaprosił mnie w czwartek na Copernicon w Toruniu - tj. konwent miłośników fantasy(+ była manga, star wars, gry bitewne, planszowe... przechuj :D), no to miałem mało czasu na decyzję... Yolo kurwa xD jadę ;p przekonałem rodziców, kasa, bagaż (spakowałem karimatę i kurtkę przeciwdeszczową, a potem wyjąłem - dwa największe błędy tego wyjazdu), i lecimy (o ile mg tak powiedzieć ;p) pociągiem (cipągiem, pozdrawiam xD) do Torunia. Tu się odezwał brak kurtki na deszcz - w wodzie przemokła mi jedyna bluza i nie wyschła do końca konwentu xD. To było w piątek, wykupiliśmy opaski wstępu na konwent, pokręciliśmy się (chwileczkę) po Collegium Maius, gdzie to było organizowane, i po 'chwileczce' (po północy już ;p) poszliśmy do Gim 11 na salę gimnastyczną (tam nocleg nam zorganizowali) Nie dało się zasnąć, na sali było ze sto osób, biegali, krzyczeli, śpiewali, śmiali się.. tak gdzieś do drugiej ;p. Zaplanowaliśmy sobie z M tylko mniej więcej kolejny dzień po programie konwentu i spróbowaliśmy zasnąć.(Spróbowaliśmy - karimata na poważnie by się przydała na twardych deskach tej hali ;/)

Wydarzenia z nocy i reszty weekendu opowiem kiedy indziej, bo, jak widzicie, ciągle jestem nieźle nakręcony - stąd chaos w poście, zmęczony, mam dziś naukę i muszę to sb poukładać ;p

PS. A, no i kible zajebiste w tym gim - dwie kabiny, bez podziału  na płci, tylko jedna była zamykana na zamek ;p i to jakiś socjalistyczny jeszcze (haczyk w obręcz :o) + kilka toalet w szatniach ;p

PPS. Ale było ZAJEBIŚCIE :D

Naprawdę dzisiaj już nie ogarniam, przed chwilą chyba się najebałem tymbarkiem jabłkowym, bo oczywiście musiałem go rozlać, iii... dobranoc -_-

2 komentarze: