niedziela, 24 sierpnia 2014

58. Północna Italia III

5. Włochy, nareszcie!

I w końcu tytuł posta będzie się zgadzać z jego treścią. Od rana w niedzielę 10.08 Przejechaliśmy resztę Austrii do granicy i przez nią. Znaleźliśmy się w rejonie weneckim, Veneto (:O), a naszym celem była, oczywiście, We Padwa!

Małe, urocze miasteczko, polecane nam przez babcię (dziadkowie to zajebiści podróżnicy i zwiedzacze, bardziej niż my). Parking. I na wstępie ładna uliczka, która za żadne skarby nie mogła umknąć mojemu obiektywowi. A za uliczką... placyk! A na placyku... bazylika Świętego Antoniego! Bardzo ładna, z gatunku tych, które mi się podobają. Przynajmniej z zewnątrz. Nietypowy, przerobiony gotyk, pełno kopuł i solidnych, acz strzelistych wieżyc. Niektóre elementy widocznie ukazują wczesny renesans, całość zbudowana z ciepłej czerwonej cegły. Moją ulubioną zabawą podczas zwiedzania było rozpoznawanie stylu architektonicznego poszczególnych budowli :D

Natrafiliśmy jednak na pewne surowe restrykcje przed wejściem do bazyliki. Ja musiałem schować aparat, a mama odkryte ramiona i uda do kolan. Znaczy, musiała iść do samochodu i się przebrać. W tym czasie ja zostałem z bratem na placyku, gdzie miał on zjeść bułkę do powrotu rodziców. Fascynujące, prawda? Tak, bo postanowił podzielić się nią z przelatującą wycieczką gołębi. Nie bały się, widocznie często je karmiono w ten sposób. Iii mam z tego kilka świetnych zdjęć ;)

W końcu zwiedziliśmy bazylikę od środka. Tylko nie pamiętam czy była ładna, bo nie mam żadnych fotek ;(
Ale dziedzińce przy zakrystiach i baptysterium zazieleniły mój aparat, to wiem :)

Poszliśmy dalej, na Prato della Valle (że też pamiętam takie nazwy) - piękny plac, z okrągłym parkiem na okrągłej wysepce pośrodku, otoczonej okrągłą fosą, przez którą prowadziły rozłożone symetrycznie z czterech stron cztery okrągłe mosty.

Pierwszym, co uświadczyła moja mama, były torebki sprzedawane na pierwszym mostku. No cóż, tata nie miał co się opierać. Zostaliśmy w parku chwilę, robiąc zdjęcia, ja jeszcze podziwiałem dwójkę dzieci robiących gwiazdy i stających na rękach. Pójdą w moje ślady :D

Potem weszliśmy do drugiego kościoła, którego zupełnie nie pamiętam, a wracając do samochodu, zabłądziliśmy, trafiając przy tym niejednokrotnie w kolejne ciekawe zakątki.

Geez, czy ja nie rozpisuję się za bardzo?

6. Bo kto bogatemu zabroni?

Na wschód. Autostrada. Wszystko płatne. Nawet toalety płatne. Jest. Koniec. Zjazd. Jesteśmy.

Jezioro Garda. 50 km długości i jakieś w pizdu szerokości. Czy raczej, wąskości. już po ósmej, szukamy noclegu, poleconego nam przez znajomych campingu. No i jest. Oh fuckin' shiet.

135 € za jedną noc. A zostajemy dwie :o 
Okazało się, że to jakiś wypasiony mobile home był, z klimą, kuchnią, pięcioma pokojami. No cóż, ten jeden raz zabalowaliśmy jakieś sześć stów za noc.

Mieliśmy plan zostać tam dwie noce i pozwiedzać wszystko dookoła ;)

Nie codziennie mam wenę, chęć i czas, ale akurat dzisiaj, kiedy nie mam czasu, coś tam dopisałem. To była niedziela 10.08, postaram się opisywać po jednym dniu na post ;p

//do widzenia, idę do ST :3

7 komentarzy:

  1. Wow, wakacje za granicą, świetna sprawa.

    PS. Świetna decyzja ze ścięciem włosów, ładny chłopak z Ciebie rośnie, nie psuj tego abnegactwem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, musiałem sprawdzić w wikisłowniku ;)

      Usuń
    2. Ah, to moje słownictwo. Żeby nie było, że Cię obrażam, sprecyzuję: masz wszelkie predyspozycje do tego, aby móc nazywać Cię "ciachem", jedyne co może to popsuć, to mieszanka małej wiary w siebie oraz uznania, że "nie ma znaczenia w co się ubieram" i w efekcie noszenia jakichś niedopasowanych, wyciągniętych ciuchów + dziwne fryzury. Znajdź swój styl i maksymalnie go pokazuj, wtedy gwarantuję, że Twoje życie może się zmienić. Sam przerabiałem (i moi przyjaciele też) sytuacje typu "ale to nie będę prawdziwy ja", itp. a potem następowała metamorfoza, której odbiór był tylko i wyłącznie pozytywny.

      Idź tą drogą, "Ktośku" :)

      Usuń
    3. Używaj jak najwięcej takich słów, więcej się nauczę ;)

      Usuń
    4. Masz moje słowo :)

      Usuń
  2. Hej jestem tu nowa, ale bardzo podoba mi się Twój blog ;) Przy okazji chciałam Cię zaprosić na mojego bloga http://leave-out-all-the-rest1996.blogspot.com/ . Jest on poświęcony opowiadaniom o Linkin Park, a dokładniej mówiąc o Bennodzie. Jeśli, więc nie tolerujesz związków homoseksualnych lub po prostu nie lubisz takich opowiadań to zignoruj tą wiadomość. Jeżeli natomiast Ci się spodoba to zachęcam do obserwacji i pozostawienia komentarza bo to bardzo motywuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale opowiadania traktujące o związkach i miłości na pierwszym planie jakoś nie umieją mnie wciągnąć i zająć na dłużej ;)
      Pozdrawiam :D

      Usuń